Nowy rozdział...

Witam Was po wakacjach. Nie traktuję swojego blogowania jako pracy, ale musiałem sobie zrobić dłuższą przerwę od kilku spraw, w tym od pisania. Nie jest to pierwsza przerwa, z tego wnioskuję, że i nie ostatnia. Taki jestem, muszę czasem złapać powiew świeżości.

Dużo się wydarzyło, kiedy mnie nie było. Wyszły ciekawe płyty, niektóre z darmowymi odsłuchami na youtube. I te odsłuchy to chyba jedyna rzecz, którą chciałbym z czasem nadrobić, bo jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, kategorie znajdujące się u góry bloga, a dokładniej ich zawartość, służy mi dość często, kiedy szukam inspiracji, chcę przypomnieć sobie coś ciekawego, albo po prostu się nudzę. Dlatego też chcę poszerzać zasób materiału, do którego będę wracał.

Mam też pomysł na zmiany w formie, w jaką ubieram muzykę - posty. Chcę się bardziej przyłożyć do sensownej treści. Myślę, że po kilku latach prowadzenia tego bloga (z przerwami) dorosłem do stwierdzenia, że jeśli mam cokolwiek pisać, będę to robił porządnie. Więcej moich opinii, mniej suchych informacji. Informacje możecie znaleźć sami. Kiedyś myślałem, że zbierając najciekawsze (wg mnie) nowości zwrócę Waszą uwagę. Dziś już wiem, że nie jestem Wam do tego potrzebny. Newsów w sieci jest pełno. Jedni czerpią u źródła, inni odgrzewają kotlety, a ja spróbuję robić to po swojemu. ;)

Schodząc z tematu bloga. Przede mną jeszcze tydzień ciężkiej pracy. Postaram się wpleść jakieś wątki z tego co robiłem w trakcie wakacji już niebawem. Tymczasem lecę szykować się na jutrzejszy egzamin... Dobrze, że przede mną jeszcze tylko rok studiów...

Tagi: wakacje